Oglądając Jurassic Park wiele osób myślało zapewne „fajny film, ale to przecież totalna bzdura”. Tymczasem wraz z postępem nauki zbliżamy się punktu, w którym kiedyś powstanie prawdziwy park jurajski. Jak to możliwe i co przemawia za takimi przewidywaniami?
Po pierwsze, trzeba zaznaczyć, że jest to oczywiście wciąż perspektywa bardzo odległa. Badania nad ludzkim genomem, ale także nad genami innych organizmów żywych póki co raczej mnożą wątpliwości, niż dają odpowiedzi, a to nie rokuje zbyt dobrze, gdy mowa o terminie bardziej konkretnych działań. Takich jak odtwarzanie dinozaurów. Są też jednak pozytywne przesłanki.
Co jakiś czas nawet w telewizji publicznej możemy usłyszeć informacje o tym, że grupa naukowców pracuje nad odtworzeniem genotypy wymarłego gatunku zwierząt. Jak do tej pory głośno było o genach mamutów oraz żyjących na terenie Polski turów. Prace postępują wprawdzie dość wolno, nie jest to jednak spowodowane brakiem wiedzy, ale niedoskonałym materiałem genetycznych, tzn. słabo zachowanymi szczątkami zwierząt. Musi więc jeszcze minąć parę lat, zanim naukowcom uda się odczytać wszystkie geny z kości tura czy mamuta. Operacja taka jednak nie jest niemożliwa, a wręcz przeciwnie – wszystko wskazuje na to, że większość z nas doczeka jej finiszu. Co innego z dinozaurami. W tym wypadku szczątki są w jeszcze gorszym stanie, a co za tym idzie – nieprędko uda nam się je w pełni wykorzystać.